Logo Thing main logo

Ostatnie wpisy

Wywiad

Rozmowa z konsulem honorowym RP w Zambii - Marią Rosalią Ogonowską–Wiśniewską

23.11.2021

Rozmowa z konsulem honorowym RP w Zambii - Marią Rosalią Ogonowską–Wiśniewską[1]Lukasz Czarnecki Zambia jest byłą brytyjską kolonią brytyjską. W 1888 roku Cecil Rhodes określił terytorium Zambii – wówczas jako Północna Rodezja - jako brytyjska sfera wpływów. Północna Rodezja wyzwoliła się spod jarzma kolonializmu jako Republika Zambii 24 października 1964 r. Obecnie Zambia należy do Commonwealth. Uchwaliła Konstytucję w 1991 r., która została zmieniona 2006 r. Wychodzenie z historii kolonialnej Zambii jest naznaczone licznymi wyzwaniami. Polska może odegrać tu pozytywną rolę w rozwoju relacji gospodarczo-kulturalnych. O nich wspomina Maria Rosalia Ogonowska–Wiśniewska.Z wykształcenia lekarka, dyrektor australijskiej kopalni miedzi Sedgwick, właścicielka kopalni czarnego grafitu oraz dwóch firm w Zambii: Company Prime Marble Products Ltd. I Marble Arch Ltd, zajmujących się wydobyciem i obróbką marmurów. Do Zambii przybyła w 1965 roku i stanęła na czele tamtejszego Czerwonego Krzyża. W 1989 roku brała czynny udział w organizowaniu pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Zambii i pomagała przy budowie katedry w Lusace. Za swoją działalność na rzecz Kościoła Katolickiego otrzymała liczne odznaczenia i medale. Za swoją działalność na rzecz polski otrzymała tytuł Konsula Honorowego RP w Zambii. W 2001 roku została również Honorowym Konsulem Generalnym. Czy przemysł polski, przedsiębiorstwa polskie mogą zainwestować w Zambii i jak to wygląda?- Tak, ale Unia Europejska opowiedziałaby Pani o tym lepiej. Ja mogę Pani powiedzieć jak wyglądają te inwestycje. Aby rozpocząć, trzeba najpierw wpłacić minimum 200 tyś USD.O takich rzeczach mogę opowiedzieć jak najbardziej. Trzeba się zarejestrować w Investment center. Trzeba określić czym się jest zainteresowanym, jakimi inwestycjami. Warto inwestować w marmury, granity, miedź itp. – tu są bardzo duże możliwości.Jak wygląda zwiększenie Polaków w Zambii? Czy dzięki inwestycją jest to widoczny efekt, czy dużo polaków chce inwestować, czy nie?- trochę Polaków inwestuje, nawet w trakcie pandemii COVID-19. Polacy przyjeżdżają tu i inwestują w różnych dziedzinach, ale głównie działają charytatywnie. My z Polski, ja myślę, że mamy największe połączenie z kościołem Katolickim. Polska Misja Katolicka działa tu już od wielu lat.Czy inwestycje, którzy Polacy robią, jak wygląda właśnie kwestia dróg czy kolei, bo chyba to też jest główny czynnik, który podlega inwestycji przez Polaków, czy raczej się mylę?-Są takie i wiele osób też pomaga w tym zakresie i na pewno są tutaj takie inwestycje. Ja sama działam w pewien sposób tutaj i doradzam innym też to robić.A jeśli chodzi o inwestycje to jakie narodowości inwestują najwięcej jeśli chodzi o Zambie?- Wie Pani, trudno powiedzieć jakie… Myślę, że tradycyjnie to oczywiście jako kolonia brytyjska, to Anglia, ponieważ jest to kolonia. Dlatego ja tutaj jestem na paszporcie brytyjskim, mam też polski oczywiście, ale poruszam się na brytyjskim, a żeby wjechać do tego kraju no to trzeba mieć też wizę. Przyjeżdżają tu głównie Brytyjczycy, Polacy, Amerykanie i też z innych krajów. Różnie z tego wynika, różnie inwestują. Nawet teraz w czasie pandemii Covid. Ważne jest tu działanie Misji Katolickiej i inne działania charytatywne. Zakładane są szpitale, sierocińce i tak dalej. Czyli Polacy, tak jak Pani mówi podlegają tym inwestycja, są obdarzani szacunkiem przez tych miejscowych ludzi, tak? Chodzi też o taką interakcje społeczną…- No jest tak. Polacy inwestują w różnych dziedzinach.A w jakich na przykład dziedzinach, jakby mogła Pani jeszcze opowiedzieć?- Wie Pani co, w różnych dziedzinach Polacy. Dużo było w przemyśle, inwestują w plastik, fabryki materiałów, przemysł przetwórczy, nawet w produkcję mebli. Polska ma dobre opinie jeśli chodzi o współpracę w górnictwie, w medycynie tez mieliśmy kiedyś spory wkład, ale teraz raczej lekarze nie przyjeżdżają z zagranicy, bo byłoby to też zbyt drogie, no ale czasem też przyjeżdżają tutaj. Także prowadzimy tutaj najróżniejszą działalność, zdrowotną, ekonomiczną, zawsze się coś dzieje.A jeszcze takie pytanie, czy jeśli chodzi o inwestycje to czy też osoby, Polacy są zadowoleni z tych inwestycji co właśnie prowadzą na tych terenach?- Raczej tak. No nie byli by tu raczej tak długo, gdyby nie byli zadowoleni. Przyjeżdżają też kolejni i prowadzą tutaj swoje inwestycje. Myślę, że to raczej pewne, że są zadowoleni.Rozumiem. A jeszcze chciałabym się zapytać jak te inwestycje Polaków wpłynęły na rozwój tego państwa?- Bardzo pozytywnie. Na przykład Przetwarzają śmieci na olej, a to przecież korzystne dla środowiska. To na pewno pozytywnie wpływa ba rozwój Zambii. Niektórzy hodują tu też warzywa i zajmują się wieloma innymi rzeczami, bardzo korzystnymi dla tego państwa. Dzięki temu Polacy mają na ogół dobrą opinię.Czyli mówi Pani, że zwiększa się na pewno rozwój tej produkcji przetwarzania śmieci na olej. A oprócz tego jest Pani jeszcze w stanie wymienić jakiś aspekt oprócz tego przetwarzania śmieci na olej, które wpłynęły pozytywnie na rozwój?- Tak. Chociażby górnictwo. My mamy tutaj na przykład kopalnie marmurów i granitów. Także to wpływa też na to, że nie muszą kupować tych składników zza granicy, tylko tutaj na miejscu są one produkowane i mogą z nich korzystać. Kiedyś prowadziliśmy sprzedaż tych marmurów z granicę również. Także jest to pozytywny wkład w rozwój Zambii. Mamy bardzo pozytywną opinię tutaj. Poza tym Polacy mają bardzo dobą opinię w szkolnictwie. To też jest ważne. Poza tym Polacy też są na rynku przetwórstwa, na przykład miedzi i żelaza.Rozumiem. A jeśli miałaby Pani powiedzieć o przemyśle w Zambii, to na czym przemysł się najbardziej skupia i czego dotyczy? Fundamenty chodzi o tego przemysłu. - No troszeczkę jest lokalnego przemysłu. Wytwarzają produkty plastyczne, meble, jest tutaj przetwórstwo, działają fabryki surowców i materiałów budowlanych. To się cały czas rozwija.Rozumiem. A czy są wprowadzone jakieś organizację, które mają na celu wypromować ten rynek na, tak powiedzmy arenie międzynarodowej, jeśli chodzi o przemysł.- Są raczej zakłady przemysłowe. Organizacje nie bardzo, nie widzę jakiś takich, raczej tu nie działają jakoś konkretnie. Są tu sprawy biznesowe, raczej tak.Jeszcze chciałabym się zapytać czy ten przemysł, czy on działa tak na skale międzynarodową albo stara się podejmować kroki w celu zaistnienia na rynku międzynarodowym?- No oni są otwarci, przede wszystkim. Myślę, że na pewno starają się podejmować takie kroki.Bo też na pewno też myślę, że turystyka odgrywa ważną rolę, czy turystyka też wpływa na ten rozwój Zambii?- Ogromną. Mamy tutaj przepiękne Parki Narodowe. Ja osobiście uwielbiam Kafue National Park, jest najpiękniejszy na świecie. Wiele innych też. Także turystyka ma bardzo duże znaczenie, bardzo. Są dobre hotele, loty, także jest tu naprawdę dobrze.A jeśli chodzi o tą turystykę, to na przykład tak jak w Polsce, czy w innych krajach mamy rzeczy, które podchodzą pod dziedzictwo narodowe? Jak to wygląda właśnie w Zambii? Czy są właśnie też uważane pewne kwestie za takie dziedzictwo. Czy są też takie rzeczy oprócz tych Parków Narodowych o których Pani powiedziała, czy są takie rzeczy, które są uważane za dziedzictwo narodowe?-Tak. No więc tutaj turystyka jest rozwinięta bardzo dobrze. Hotele są dobre, do wyboru, w zależności jakie ma się priorytety. Jest tu czysto i przyjemnie, ale na ogół są dobry standard i nie musimy się wstydzić, na prawdę. Tu są naprawę pozytywni ludzie no i kochają turystów.To bardzo dobrze, czyli po prostu można stwierdzić, ze Zambia jest otwarta na turystów. A jeżeli miałaby Pani powiedzieć tak, jakie narodowości najczęściej przyjeżdżają w celach turystycznych do Zambii, to które by Pani wymieniła? - Wie Pani to różnie. Oczywiście, że przede wszystkim Europejczcy. Tu się ich widuje najczęściej i są bardzo widoczni kulturowo. Przyjeżdżają tu na przykład moje przyjaciółki są z Holandii, Polski i z przyjaciółkami z Zambii, my jesteśmy kulturowo po prostu bliżej, ale spotykamy się oczywiście z innymi narodowościami tutaj. Ale jak ludzie tu przyjeżdżają, to trzymają się raczej blisko swoich kulturowo. Tak jak moje towarzyszki, z wyboru, że tak powiem. Ale raczej jak tu ktoś przyjeżdża to społeczeństwo jest wymieszane. Dużo Europejczyków.No tak bo to jest dla nich też coś nowego do obejrzenia. -Tak, tak.A jeśli chodzi o kwestie stosunków międzynarodowych z innymi państwami Zambii. To z jakimi państwami, że tak powiem najściślej one współpracują? - Ruch dyplomatyczny działa dobrze, tak jak mówię, bo jestem organizatorem. Na razie robimy bardzo dużo dobrych rzeczy, jeśli chodzi na przykład o przemysł no i charytatywnie. No i działamy na arenie międzynarodowej też oczywiście. Własnie znam takiego Zambijczyka, o którym się właśnie tydzień temu dowiedziałam, że jest już w Brukseli, ma polską żonę. Tak to właśnie, jest jedno z wielu udanych styczności kultur i mieszania się ich.Tak, ale to dobrze, że jest takie zróżnicowanie kulturowe w dyplomacji ogólnoświatowej. A tak jakby miała Pani wymienić państwa, które tak najbardziej tak najbliżej współpracują w kwestiach międzynarodowych z Zambią. To jak, które państwa by Pani wymieniła? - A w Afryce czy na świecie?Na świecie, na świecie. Chodzi ogólnie.- Oni głównie kulturowo są sąsiednimi krajami, ale trudno powiedzieć. Oczywiście, że z Zimbwawe, to był jeden kraj kiedyś. To była Północna Rodezja. Była też południowa. Małżeństwa i wgl, no i granice mają najbliżej. Kulturowo są bardzo blisko siebie no i granice mają wspólne.Rozumiem, czyli tutaj sprawdza się teoria, że… Jeszcze mam takie pytanie, bo bardzo zastanawia mnie jak działa praworządność i prawo w takim kraju. Czy funkcjonuje to dobrze?- Wie Pani, że działa? Sądy są raczej powiedziałabym sprawiedliwe. Ale wie pani, tak naprawdę to sprawiedliwości w żadnym kraju nie ma, ani w Polsce, ani w Anglii, ani nigdzie. Ale, sądy są tutaj w Zambii przyzwoite, na dobrym poziomie. To nie jest jakaś dzika Afryka. Warto też wspomnieć, że tutaj są dwa rodzaje praw. Jedno to jest prawo domowe, a drugie to jest prawo brytyjskie.Rozumiem, a czy funkcjonuje Habeas corpus, bo to też mnie zastanawia, ponieważ habeas corpus bardzo jest wyróżniane w takich krajach i jestem ciekawa jak to wygląda właśnie w tym kraju- Ale co jak wygląda?Habeas Corpus, czyli chodzi o obronę praw człowieka, czy są respektowane te prawa w tym kraju, czy nie ma takiej dyskryminacji….-Tak, tak.Dobrze.- Wie pani, nie ma zastrzeżeń, to jest raczej praworządny kraj.A co jest fundamentem tamtejszego prawa? Myśli Pani, że to bardziej jest tradycja…- Fundamentem prawa mówi Pani?Tak, czy prawo wynika bardziej z tradycji, czy właśnie przemian tych wszystkich ustrojowych, które następowały, historii. Jakby Pani miała stwierdzić?- Na pewno te fundamenty wynikają z ich tradycji i historii. Na przykład niektóre prawa dla kobiet. Gdy bierze się ślub, to że tak powiem powinien być to taki normalny, bo jest jeszcze tradycyjny i wtedy kobieta ma wnosić do domu męża na przykład garnki kuchenne.Czyli powiedzmy, ze tak jakby posag- Tak, także jak ktoś chce brać tu ślub, to zawsze mówię, żeby brali ten cywilny. Moja córka też musiała wziąć cywilny, żeby był on ważny na cały świat.Rozumiem, a czy są jakieś długoterminowe plany rozwoju właśnie dla tego państwa, w planach lub w trakcie? - Tak.Jakby mogła Pani jeszcze opowiedzieć jakie to są plany. - Robią te plany, twierdzą, że nie planują. Średnio co jakiś czas się coś nowego pojawia. Oczywiście są też jakieś tam drobne potknięcia. Nawet Covid w tym nie przeszkadza. Jest tutaj przewidziany długoterminowy plan rozwojowy na przykład.Jeszcze miałabym do Pani pytanie, jak funkcjonuje administracja, jaki jest podział, jak to wszystko przebiega, bez prawnie czy raczej….. Czy podobnie do jakiś państw, czy raczej oni mają inny system. Czy istnieją różne instytucje państwowe, jak na przykład w Polsce urzędy i czy na przykład tam są właśnie takie urzędy, czy są jakieś zależności czy raczej nie. -Wie Pani tutaj są różne organizacje, kościelne, jakieś takie ekologiczne i tym podobne, ale to nie jest za bardzo powszechne.A jeśli chodzi o system sądownictwa jeszcze, jakby mogła Pani coś opowiedzieć. - No raczej powiedziałabym, że funkcjonuje to tak, jak na całym świecie. Nie są idealni, ani nic. Czasami zdarzają się przekupstwa, ale ogólnie sądy pracują, tak jak i w Polsce. Czy są zadowoleni nie wiem. Ale to jest raczej praworządny kraj.A jak wygląda sprawa z przestępczością? Czy jest raczej wzrost czy niż? Czy jak?- Jest oczywiście tak jak wszędzie, ale ja czuje się tutaj bezpieczna. Sama mieszkam od piętnastu lat w takim dużym okręgu i tu jest pilnowane bezpieczeństwo. Także ja się tu czuję bezpiecznie.Rozumiem. Czyli istnieją tacy funkcjonariusze podobni jak u nas do policji, tak? Którzy strzegą prawa i ochraniają ludzi?- Policja jest przekupywana, tak jak na całym świecie. To znaczy, że tam za parę groszy mogą się dać przekupić, ale nie za darmo. Także zdarza się, ale nie jakoś szczególnie. Ale czasem zdarzają się złośliwi policjanci i zatrzymują. Ale oczywiście są też dobrzy, którzy się często uśmiechają. Ogólnie raczej powiedziałabym, że są sprawiedliwi.A jeśli chodzi o przyrost naturalny, to jest duży czy mały?- Oooogromny.I to są typy ludzi takich rodzin większych czy raczej…- wie pani przybywa tutaj wiele dzieci. […] ludzie się tu znają i dlatego też nie ma tu żadnych napadów ani kradzieży. Ludzie mają do siebie zaufanie. Ludzie nie zamykają domów, dzieci przy rodzinie zostają, także wszyscy się znają i czują się bezpieczni. Covid szaleje w tej chwili tutaj, a mieliśmy tu przecież najspokojniejszy kraj z Afryki. Wczoraj było 59 zgonów na 17mln mieszkańców.Jak wgląda służba zdrowia? Czy jest jakaś pomoc z innych krajów, a dostarczanie pomocy? Nie chodzi mi tylko o COVID -19 tylko też o różne choroby. - Wie Pani, są tutaj takie organizacje charytatywne przy kościołach. Także, one w szczególności pomagają. I są też członkowie misji. Także oni w szczególności pomagają. Ale niestety biedy jest dużo, zwłaszcza w buszu.Jak ludzie się starają radzić z biedą? Są właśnie jakieś instytucje czy organizacje, które pomagają w zwalczaniu biedy i ubóstwa?- Jest dość dużo takich organizacji. Ale ja osobiście, od początku włączyłam się w życie obywateli Zambii, jak przyjechałam to zostałam dyrektorem krajowym czerwonego krzyża. Czyli tutaj można zaznaczyć duży udział Polski jeśli chodzi o czerwony krzyż-Ważny był przyjazd papieża. W 1989 Jan Paweł II przyleciał. Ja zorganizowałam to wszystko. Ja też jestem specjalistą od medycyny lotniczej w ogóle. Byliśmy wtedy lekarzami z mężem. Udało nam się też zaangażować w budowę katedry, tam było trzy tysiące ludzi. Ja jestem też z różnymi organizacjami charytatywnymi ze świata połączona i ta akcja charytatywna działa i jeszcze oczywiście pomaga korpus dyplomatyczny.Jeżeli chodzi o walkę z ubóstwem to dużą i istotną rolę odgrywa dyplomacja.- Polska ma dobrą opinie w Zambii, zwłaszcza polska misja. Ale ja nie działam w Polskiej misji, wie Pani. Odwiedzam ją czasami, ona już tu działa od długiego czasu. Wie Pani warunki tutaj są bardzo dobre, na przykład dla hodowli zwierząt.Dobrze, dziękuję pani bardzo za rozmowę i poświęcony mi czas. Jestem naprawdę wdzięczna, że udzieliła mi Pani tak cennych informacji. Życzę Pani pogodnego dnia i wszystkiego dobrego. - Dziękuję i nawzajem.[1] Autor dziękuje Pani Klaudii Przyrowskiej za pomoc w przeprowadzeniu wywiadu.Źródło zdjęcia: Flickr

Wywiad

Wywiad: Félix Acosta

25.09.2021

Tijuana jest miastem granicznym zlokalizowanym na północnym zachodzie, na granicy Meksyku i USA. Miasto po stronie amerykańskiej jest dużo bardziej rozpoznawalne – San Diego. Pojechałem do Tijuany, aby przeprowadzić wywiad z doktorem Acostą. Istnieją bardzo różne punkty widzenia od tych, którzy pochodzą ze stolicy republiki. Życie na granicy to w jakimś sensie życie zapomniane. I Tijuana to miasto zapomniane. Acosta szczerze wyznaje: „Tijuana to miasto w ciągłym kryzysie”.Gdzie Pan pracuje? Pracuję w Colegio de la Frontera Norte jako profesor. Jestem ekonomistą. Mam również dyplom ze statystyki. Mam 51 lat. Ukończyłem studia magisterskie z ekonomii w Stanach Zjednoczonych, oraz doktorat z demografii z Colegio de México. Moje zainteresowania to ubóstwo, polityka publiczna i rodzinna. Urodziłem się na wsi, na północy Meksyku. Mój ojciec był ejidatario; Mój dziadek musiał uczestniczyć w reformie rolnictwo w Durango pod koniec lat 30.Uważam się za ateistę. Jednak bardzo wierzę w zdrowy rozsądek, który istnieje we wszystkich ludziach, co skłania ich w pewien sposób do działania z zaangażowaniem na rzecz ich dobrostanu. Nie mam ideologii politycznej, nie należę do żadnej partii. Uważam, że system partyjny w Meksyku znacznie przewyższa realia społeczne, ludzie nie są zadowoleni z systemu politycznego.Jak można zanalizować problem rolniczy w Meksyku?Ruchem rewolucyjnym w Meksyku kierował Venustiano Carranza, ale pochodził on z Coahuila, a ludzie z Coahuila nie poświęcali się pracy na ziemi, raczej była to klasa średnia; Carranza polegał jednak w dużej mierze na Zapacie, który kierował całym ruchem chłopskim; a na północy był Villa. Po tym, jak Zapata został zamordowany, Villa pokonany i zamordowany; ideały chłopów zostały odłożone. Kiedy Carranza triumfował, był rodzaj zdrady ideałów chłopów.Następnie dopiero za prezydentury Lázaro Cárdenasa dyskusja na temat praw chłopów rozgorzała na nowo iż tego powodu dokonał się podział agrarny.Dzięki reformie powstało ejido. Wsparcie udzielane jest chłopom. Jednak ejido nie oznaczało znaczącej zmiany życie chłopów. Po okresie stabilizacji zaczął się kryzys w 1976 roku z Luisem Echeverríą; z Lópezem Portillo rośnie zadłużenie sektora publicznego i prywatnego.Od okresu Cárdenas do końca w latach 70. państwo przejmuje odpowiedzialność, zapewnia dobrobyt; towary i usługi mają bardzo duży udział ważne w tworzeniu i dynamizmie miejsc pracy gospodarki. Potem nastąpił kryzys i tworzone są polityki, aby przekształcić państwo i narzucić neoliberalizm.Jak powstał CONEVAL?Ogólne Prawo Rozwoju Społecznego (LGDS) zostało opublikowane w 2004 roku. CONEVAL został oficjalnie utworzony w 2006 roku. Pod koniec 2005 roku ogłoszono nabór do wyboru sześciu badaczy akademickich. Badacze byli wybrani w lutym 2006. W marcu zaczął funkcjonować CONEVAL. Byłem jednym z pierwszych doradców. Nasze zarządzanie trwało od marca 2006 do lutego 2010 roku. Mieliśmy za zadanie zbudować CONEVAL, przekształcić go w instytucję, która pełni dwie podstawowe funkcje: oceny polityki społecznej oraz opracowania i wdrożenia wielowymiarowej metodologii oficjalnego pomiaru ubóstwa.Jaki jest związek między powstaniem CONEVAL a przemiana demokratycznymi ?Bardzo dobre pytanie. To ma wiele wspólnego z rolą państwa, z końcem dominacji jednej partii politycznej. To była inna sceneria, z kompozycją bardziej zróżnicowaną, w Izbie Deputowanych oraz w Senacie. To, że PRI rządził przez ponad 70 lat oznaczało kontrolę praktycznie wszystkich sfer władzy w Meksyku, od prezydentury republiki po gubernatorstwa, prezydia miejskie, władze ustawodawcze na poziomie federalnym, izby ustawodawcze na lokalnym. To była domena totalna.Od 1982 roku obserwuje się zmiany. Kryzys rozpoczął się pod koniec lat siedemdziesiątych wraz z ograniczeniami modelu gospodarczego. Prezydent De la Madrid odpowiada za proces restrukturyzacji, otwarcie gospodarki, GATT. Otwiera gospodarkę na rynki międzynarodowe i ogranicza rolę państwa. Potem przychodzą rządy Salinasa i Zedillo, przyszla kolej na przekazanie władzy PANowi.A Luis Donaldo Colosio został zamordowany tutaj, w TijuanieWówczas kiedy Salinas zostaje wybrany na prezydenta, zdawał sobie sprawę, że wybory są kwestionowane, że nie jest prezydentem, który ma pełną legitymację do rządzenia. Ponadto lewicowe partie polityczne jednoczą się, rozpoczyna działanie PRD. Dla mnie Salinas daje ostatnie pociągnięcia pędzlem dla neoliberalizmu w Meksyku. I to, paradoksalnie, Salinas kończy z ejido; rząd zaczyna program przejęcia własności ziemi od ejidatarios ich działki by sprywatyzować je.Salinas otwarcie przyjął politykę publicznego neo-menedżerstwa, ograniczył państwo, które uważane jest za nieefektywne. Prowadził bardzo agresywną, bardzo ambitną politykę społeczną; był prezydentem, który doprowadził do granic możliwości rozrzedzenia, praktyczne zniknięcie państwa.W okresie De la Madrid rosła bieda. Wraz ze wzrostem cen i kurczeniem się gospodarki realne dochody ludności spadały. Salinas uruchamia program Solidarność, który jako pierwszy walczy z biedą. Program ten ma całkowicie neo-zarządzający, socjalny i skoncentrowany charakter. Jest to polityka nowego zarządzania publicznego w sensie, że każde wydane peso musi być zorientowane przez zasadę efektywności ekonomicznej. Aby osiągnąć to kryterium, polityka koncentruje się na ubogich. W przypadku Zedillo polityka społeczna jest jeszcze bardziej skoncentrowana. W tym czasie ideolog neoliberalnej polityki społecznej w Meksyk, Santiago Levy, krytykuje PRONASOL i mówi, że chociaż był dobrze zaprojektowany, to bardzo odbiegał docelowej populacji i pieniądze zostały wydane nieefektywnie; polityka społeczna rządu federalnego musiała zostać zrestrukturyzowana, jeszcze bardziej skoncentrowana. Następnie, pojawiła się PROGRESA, która była jeszcze bardziej skoncentrowana niż PRONASOL.Projekt PRONASOL był koncepcyjnie skierowany do biednych krańców wsi. Miał silny element partycypacji społecznej. Podstawą jego organizacji były komitety solidarnościowe, które umożliwiły i zintegrowały udział ludzi w definiowaniu problemów w wyborze projektów. System był scentralizowany i biurokratyczny.Jak działała PROGRESA?Santiago Levy w diagnozie z 1984 r. stwierdza, że ubóstwo jest zjawiskiem związanym z ubóstwem skrajnym, z biedą na wsi. Zedillo nie wiedział, co robić z PRONASOLem i czekał. Nie wiedział, co zrobić z polityką społeczną, z dwóch powodów: jeden, ponieważ PRONASOL był spadkiem po Salinasie i po drugie, bo w 1994 roku Meksyk wszedł w kryzys finansowy. Na PROGRESĘ trzeba było czekać do 1997 roku. Zedillo tworzy program i jest to ściśle nastawiony na efektywność ekonomiczną, z zamiarem zmienić postrzeganie siebie przez biednych.Santiago Levy w swojej pracy mówi: biedni są biedni, bo mają dużo dzieci, nie mają dobrych nawyków higienicznych, nauki, zachęt do przyłączenia się na rynek pracy itp.; więc tkwią w kręgu biedy: biedni mają wiele dzieci by mogli pracować na roli, które odziedziczyli. Rolnictwo, stają się według Santiago Levy, ciężarem, który sprawia, że ​​ubodzy odtwarzają swój stan ubóstwa, pozostając przywiązanym do działki. Nie mają możliwości wejścia na rynek. Więc biedni tkwią w uwikłanym kręgu, nie mają motywacji. Są uwięzieni w logice, z której nigdy nie wychodzą. Według Levy'ego, aby skończyć z biedą na wsi musi zostać sprywatyzowane ejido. To ejido jest wyjaśnieniem wiejskiej biedy.Biedni muszą umieć się pozbyć, sprzedać swoją ziemię i wejść na formalne rynki pracy; opuść wioski i migrować do miasta, w których funkcjonują formalne rynki pracy i w których mogą oni mieć dostęp do wszystkich tych rynków i uczestniczyć w nich, aby dążyć do tego lepiej się przygotować, mieć pensję, mieć system ubezpieczenia społecznego, aby być uczestnikami popytu.Rodziny beneficjenci PROGRESY to prawie trzy miliony. Później wzrosło do sześciu milionów. Jest to potwierdzenie, że ubóstwo wzrosło, a rząd wciąż nie był w stanie rozwiązać problemu problem ubóstwa. Wraz z Felipe Calderónem powstał Program Wsparcia Żywnościowego (Programa de ApoyoAlimentario, PAL), który był skierowany bezpośrednio do skrajnie biednych, którzy nie są byli objęci programem Oportunidades. Na naszych spotkaniach niektórzy radni mówili do koordynatora Oportunidades: kiedy polityka społeczna będzie służyć najbardziej skrajnym biednym, czyli 8 lub 10% populacji? Najbardziej biedni nie mogli być wyjaśnieni w logice Levy'ego, bo Oportunidades to program mający na celu poprawę zdolności ludności, tak aby można ją było włączyć konkurencyjnie na rynku pracy.O jaką poprawę chodziło ?Lepsze odżywienie, że mają trochę więcej nauki i że dzietność spada. Ci ludzie otrzymują pieniądze, aby byli gotowi zmienić swoje nawyki i praktyki hodowlane, higieniczne i żywieniowe. Wsparcie jest marginalne w sensie ekonomicznej logiki programu, który jest przeciwny dotacjom uogólnianym.Jaki jest cel programu Oportunidades, 2002-2018?Macierz wyników zawiera wskaźniki celu i zakończenia; to jest jak drabina efektów, które się kumulują. Jeśli komponenty są realizowane, cel programu jest spełniony, jeżeli spełnia cel programu i dokonuje się szeregu założeń dotyczących celu programu, następnie ewentualnie program realizuje swój cel.Celem Oportunidades jest położenie kresu międzypokoleniowemu przekazywaniu ubóstwa; że kolejne pokolenia przestaną być biedne w stosunku do poprzednich. Z tego powodu zachęca do edukacji dzieci i niższą płodność matek, aby dzieci miały wyższy poziom wykształcenia w stosunku do rodziców i mogły mieć większe możliwości dostępu do rynku pracy. Ale założenie programu są takie, że gospodarka wygeneruje miejsca pracy; to się nie stało.Czyli sprzeczność?Tak, to sprzeczność. To jest problem z programami, które reagują na logikę neo-menedżerską, a nie na bardziej merytoryczne logiki, które uznają odpowiedzialność państwa i różnych aktorów społecznych, zwłaszcza przedsiębiorców, w zakresie tworzenia warunków dla ludzi do znalezienia możliwości rozwoju. Jeśli gospodarka nie tworzy miejsc pracy i nie rośnie, to na cóż pomaga, jeśli istnieją osoby lepiej wykształcone. Zmiany które promuje politykę społeczną poprzez programy takie jak Oportunidades zakładają bardzo marginalne zmiany. Ponadto rząd nie chce tworzyć negatywnych bodźców rynkowych.Jesteśmy w pułapce. Rząd nie ma pieniędzy i nie jest w stanie stworzyć warunków do wzrostu gospodarczego i stabilności.Co oznaczało powstanie CONEVALu?Prawo o rozwoju społecznym zaczyna się od uznania praw Meksykanów, ma podejście oparte na sprawiedliwości społecznej. Pomiar ubóstwa obejmuje podejście oparte na prawach, dlatego jest wielowymiarowe.I w tym celu powstaje CONEVAL?Tak, ale okazuje się, że różni się to od tego, co PRI i PRD mieli na myśli. Wówczas chcieli autonomiczny, bliższy organowi państwowemu, a nie jednemu rządowi.Z drugiej strony CONEVAL, oparty na LGDS, jest w strukturze rządu federalnego, należy do ministerstwa i przewodniczy jej sekretarz.CONEVAL w pewien sposób odpowiada na rosnącą różnorodność i pluralizm polityczny w Meksyku. Tak więc CONEVAL narodził się jako aspiracja partii, sprzeciw wobec poddania kontroli działań rządu w zakresie polityki społecznej.LGDS z 2004 r. mówi, że CONEVAL ma jako zadanie oceny polityki rozwoju społecznego. Jednak dalsze interesujące aspekty pojawiają się później. W 2005 roku opublikowano dekret stwierdzający, że celem CONEVAL było regulowanie i ocena polityki społecznej, podlegających kompetencjom Ministerstwa Finansów.. Jedną z rzeczy, o których rozmawialiśmy przystępując do CONEVAL, było to, jaką instytucją będziemy. Autonomiczny organ umożliwiający dialog z sekretarzem SEDESOL lub instytucją parapaństwową, która jest oparta na modelu w pełni hierarchicznym?Jaka była odpowiedź?Druga opcja. Doradcy przestają być doradcami, a my stajemy się członkami komisji wykonawczej, będąca częścią struktury. Jeśli ktoś zrewiduje organiczny statut CONEVAL, mówi, że jest to parapaństwowy, ma swojego prezesa, jego komitet sterujący, będący organem administracyjnym, w w którym uczestniczą naukowcy wraz z sekretarzem SEDESOL, ale funkcje rady jako takie są przeniesione do komitetu wykonawczego, w którym już nie ma SEDESOLu, ale sekretarz wykonawczy CONEVALu i wszystkich sześciu badaczy.Następnie udział badaczy przekazywany jest komitetowi wykonawczemu pod względem merytorycznym. Jest to organ administracyjny; posiedzenia komitetu sterującego są bardzo hierarchiczne, odbywają się co trzy miesiące i mają ustalony program, o całkowicie administracyjnym formacie i dynamice.Cele CONEVAL-u kolidują z hierarchicznym modelem rządu, w którym szef SEDESOL praktycznie nie może dyskutować o polityce społecznej z sześcioma badaczami i naukowcami. Jest to kwestia kontroli, która ma bardzo silną treść hierarchiczną. Jest to sposób rządzenia oparty na kontroli procesów politycznych.Jaki powinien być udział naukowców?Udział badaczy jest partycypacją społeczną, nie traktuję go jako partycypację specjalistów, ale jako partycypację społeczeństwa. Jesteśmy badaczami, ale w pewnym sensie jesteśmy przedstawicielami społeczeństwa.Jakie są osiągnięcia CONEVALu?Zrobiono wiele rzeczy. Od 2006 do 2010 roku stworzyliśmy zasady oceny polityki społecznej. Nie było zasad, norm, wymagań jakościowych. Istnieją teraz wytyczne dla programów federalnych; poprawiono jakość oceny. Jednak merytoryczne zadanie oceny polityki rozwoju społecznego nie jest jeszcze spełnione. Pomiar ubóstwa jest merytoryczną oceną polityki społecznej, ponieważ pokazuje ograniczenia rządu.Czy CONEVAL nie ma autonomii?CONEVAL znajduje się w strukturze rządowej. Jeśli spróbujesz uzyskać oświadczenia od doradców, nie będzie łatwo ich zapewnić. Wypowiedzi doradców mogą powodować napięcia z rządem federalnym, bardzo silne napięcia.CONEVAL jest uwięziony w logice, do której przedłożony zostaje rządowy organ parapaństwowy. Stał się przedmiotem sporu między rządem federalnym, a w szczególności Ministerstwem Finansów, który chce, aby działania ewaluacyjne CONEVAL były zorientowane na bardzo konkretny cel: zarządzanie budżetem w oparciu o wyniki. Do tego potrzebny jest system oceny wyników, który opiera się na systemie wskaźników, zarządzania, produktów i wyników programów. Min. Finansów nie jest zainteresowane ewaluacją polityki rozwoju społecznego, ale posiadaniem zestawu wskaźników do oceny efektywności programu, pozwalająca na podejmowanie decyzji budżetowych.CONEVAL nie jest w stanie wyartykułować żądań?Kraj musi się rozwijać. Konieczne jest tworzenie miejsc pracy. Osobą odpowiedzialną jest rząd, a CONEVAL musi być w stanie powiedzieć, że rząd nie spełnia swoich funkcji i dlatego konieczna jest zasadnicza modyfikacja, ponieważ polityka socjalna i ukierunkowane polityki nie rozwiążą problemu ubóstwa. Jeśli warunki społeczne się nie zmienią, ubóstwo będzie trwało i będzie rosło. Jednak CONEVLA nic nie powie. Czemu? Ponieważ będzie generować napięcia w relacji z rządem federalnym. Budżet CONEVAL to budżet przyznany przez Ministerstwo Rozwoju Społecznego i zatwierdzony przez Ministerstwo Finansów.Jak przebiegają wybory członków CONEVALU ?Wybór opiera się o negocjacje między stronami, to porozumienie polityczne.Czy rola rządu federalnego i stanowego ma być ta sama w walce z ubóstwem?W Meksyku rządy stanowe nie zbierają podatków. Większość podatków jest pobierana przez rząd federalny, który następnie zwraca środki. W zakresie polityki społecznej rząd federalny koliduje ze scentralizowanym modelem i hierarchiczną organizacją. W rzeczywistości większość zasobów zorientowane na problemy społeczne są zarządzane przez rząd federalny. A przestrzeń, jaką ma rząd stanowy, jest bardzo ograniczona, ponieważ nie ma dochodów. Decentralizacja jeszcze nie nastąpiła. Myślę, że jedynym programem, który można się znaleźć w różnych stanach, jest Program dla Starszych Osób (Prigrama Adultos Mayores). Ten program został skopiowany i jest uniwersalny. Początkowo rząd federalny bardzo go krytykował. Twierdzono, że był to program nieefektywny, ponieważ dostarczał środków osobom starszym, które ich nie potrzebowały.Rządy stanowe tak naprawdę nie mogą mieć ambitną i silną politykę społeczną.A samorząd miejski?Wciąż mniej. W gminach tworzone są programy o charakterze wyborczym, tworzone są po to, aby kampanie wyborcze.A Dystrykt Federalny, czyli miasto Meksyk?Nie dotyczy to Dystryktu Federalnego, ponieważ to terytorium, które ma dużo pieniędzy. Koncentruje bardzo ważną część gospodarki narodowej. Z obszarem metropolitalnym Monterrey i Guadalajary z łatwością koncentruje około 70% PKB. Rząd Okręgu Federalnego ma o wiele więcej zasobów niż jakiekolwiek inny stan. Ponadto tam jest lewicowy rząd.Jakie są wady metody wielowymiarowej pomiaru ubóstwa?Myślę, że nastąpił postęp, ponieważ przedtem ubóstwo mierzono wyłącznie poziomem dochodów, mierzono zdolność do zaspokojenia potrzeb. Myślę, że wielowymiarowy pomiar ubóstwa jest lepszy, bo zawiera pojęcie sprawiedliwości.Jak podjęto decyzje dotyczące wskaźników składających się na tę nową miarę ubóstwa?Podjęliśmy decyzje dotyczące progów i było dużo dyskusji. Na przykład, jeśli musisz mieć co najmniej sześć lub dziewięć lat nauki. Są różne pozycje. Także pod względem dostępu do zdrowia i składu podstawowego koszyka żywnościowego.Ostatecznie decyzje zapadły po dyskusjach, czasem przez konsensus, a czasem przez większość. Podejmowane decyzje odzwierciedlają stanowisko zarządu i stanowiska członków CONEVALu.Jakie są najważniejsze wyzwania?Dla mnie najważniejsze jest to, co należy zrobić z ubezpieczeniami społecznymi i zdrowiem. Te dwa prawa są bardzo związane z formalnym zatrudnieniem. Rząd ma już wystarczająco dużo informacji, aby dokonać merytorycznego kwestionowania możliwości państwa w walce z ubóstwem. Dodatkowo posiada elementy do zaproponowania zmian w modelu ekonomicznym, by zagwarantować lepszą egzekucję podatków, ich wydatkowania w rozwiązywaniu problemów społecznych.Wracając do dyskusji na temat metody, było kilku badaczy, którzy powiedzieli nam: „Po co? W jakim celu zwracać sobie głowę prawem? Dlaczego zajmować się podejściem opartym na prawach?”. Było kilku badaczy, w tym ja, którzy powiedzieli: „nie, musimy przestrzegać tego, co mówi prawo i prawo mówi, że należy skupić się na prawach”. Myślę, że posiadanie pomiaru opartego na podejściu do praw jest bardzo ważne na przyszłość, ponieważ oznacza przesunięcie uwagi z dochodów na bardziej merytoryczne aspekty.Napięcia powstały nie tylko z powodu metodologii. W kategoriach teoretycznych pomiar jest dobrze skonstruowany. Problemem nie są terminy techniczne, problemem jest podejmowanie decyzji; co kryje się za metodologią, co obejmuje osądy wartościujące.A jak wygląda sytuacja w Tijuanie?Istnieją różne doświadczenia ubóstwa. Ubóstwo w Tijuanie to nie to samo co w Chiapas, na wsi czy w mieście. Istnieje kilka poziomów ubóstwa. Stan Baja California, w którym znajduje się Tijuana zawsze będzie stanem z mniejszą liczbą przypadków ubóstwa. Ma to związek z bliskością Stanów Zjednoczonych. W Tijuanie praktycznie nie ma ubogich ze względu na wyżywienie. Jeśli odwiedzisz kilka biednych rodzin w Tijuanie, przekonasz się, że jest inaczej. Dane odzwierciedlają osąd wartości, co wpływa na pomiar.Tijuana ma wiele rzeczy, których nie ma ludność wiejska w Meksyku. Poziom bezrobocia jest niższy. Istnieje jednak pewien rodzaj ubóstwa. Ubodzy zostają w domu, oglądaj telewizję, bo wszystko jest drogie. Tijuana jest jak ofiara katastrofy; po 11 września 2001 r. został pozostawiona bez wiedzy, co robić; lokomotywa dynamizmu miasta przestała funkcjonować, miasto się skończyło.Tijuana to miasto w kryzysie. Rząd nie nic nie robi, a dla mnie Tijuana powinna być uznana za miasto w kryzysie gospodarczym od 2001 roku. Powinno się na nie zwrócić szczególną uwagę ze strony rządu i innych podmiotów. Nie ma lokalnego przemysłu. Kiedy pada deszcz wszystko się zatrzymuje, bo nie ma dobrej kanalizacji, auta nie krążą, szkoły są zamknięte; nie jest to miasto sprzyjające działalności człowieka.Właściwie jestem pesymistą, że w Meksyku sytuacja się zmieni.Zdjęcie: C.C. Wikimedia Commons

Wywiad

Wywiad: Manuel Canto Chac

12.08.2021

Mam 57 lat. Byłem członkiem EVALÚA DF, instytucji rządu Miasta Meksyku (w latach 2010-2014), zajmującej się ewaluacją polityki społecznej w stolicy. Jej główne zadania to: ocena i wydawanie rekomendacji dotyczących kwestii ubóstwa w stolicy.Czy rola rządu federalnego i stanowego w walce z ubóstwem powinna być inna?Należy zaznaczyć, że walczy się nie tylko z ubóstwem, ale trzeba również wzmacniać więzi społeczne i dostrzegać różnice w populacji.Uważam, że rząd federalny powinien zajmować się aspektami związanymi z zabezpieczeniem społecznym, edukacją i zdrowiem. Samorządy powinny mieć jak najściślejszą relację z obywatelem, to znaczy: wzmacniać tkankę społeczną, dostrzegać różnice i ostatecznie walczyć z ubóstwem, zgodnie ze specyficznymi warunkami miejsca. Ważnym aspektem jest fakt, że ubóstwa wiejskiego nie można zwalczać w taki sam sposób, jak ubóstwa miejskiego, gdyż wymagania ubogich są różne, w zależności od miejsc gorących i zimnych.Rząd regionalny powinien być odpowiedzialny za walkę z ubóstwem i wzmacnianie tkanki społecznej. W przypadku Meksyku jest to bardziej konkurencyjny niż uzupełniający się związek między różnymi szczeblami władzy.W sprawach polityki gospodarczej to nie rząd federalny decyduje o tym, jak to zrobić, ale raczej ma robić to, co dyktuje Bank Światowy, OECD i przestrzenie wielostronne. Jedynym więc obszarem, w którym można go legitymizować, jest polityka społeczna.Myślę, że władze lokalne zdały sobie z tego sprawę szybciej niż rząd federalny. Ogólna ustawa o rozwoju społecznym pochodzi z 2004 r., natomiast ustawa o rozwoju społecznym dla miasta Meksyk, pochodzi z 12 marca 2000 r. Oznacza to więc, że ustępstwo polityki społecznej zostało wypracowane wcześniej w samorządzie miasta.Polityka zwalczania ubóstwa wiąże się z koncepcjami ideologicznymi. Rząd federalny zdał sobie sprawę, że polityka społeczna jest źródłem legitymizacji i została ustanowiona konkurencyjna relacja. Oba poziomy rządów chcą zrobić to samo, jeden lepiej niż drugi. Dlatego zamiast programów komplementarnych tworzone są programy konkurencyjne. W przypadku polityki społecznej podział szczebli władzy staje się nieco nieistotny. Rząd federalny powinien być odpowiedzialny za ogólne usługi podstawowe i ubezpieczenie społeczne; Rządy państw powinny mieć większy kontakt z obywatelami, zwalczać ubóstwo, wzmacniać tkankę społeczną i uznawać różnice.Jaki jest wpływ przemian demokratycznych?Dyskusja na temat demokracji w Meksyku była bardzo obszerna do 2000 roku. Jeśli weźmiemy pod uwagę bibliografię od 1980 roku, to wszyscy mówią o demokracji. Istnieje kilka konkretnych tekstów: np. “Meksyk: demokratyczne roszczenia” (koordynowany przez Rolando Cordera, Siglo XXI), jest to hołd złożony Carlosowi Pereirze. Należy zwrócić uwagę na Carlos Pereira, który był filozofem argentyńsko-meksykańskim. Był pierwszym, który teoretyzował na temat demokracji oraz społeczeństwa obywatelskiego i tak dalej. Pereira pisał w czasopiśmie „Zeszyty polityczne”, a w pierwszym numerze ukazał się jego artykuł: „Meksyk, granice reformizmu”. Mówimy o połowie lat 70., kiedy wdrożono reformy prezydenta Echeverríi. Pereira powiedział, że to ma swoje granice oraz że musi być zdemokratyzowane. Jako pierwszy mówił o społeczeństwie obywatelskim. Zmarł w bardzo młodym wieku, na początku lat osiemdziesiątych. Książka ta odzwierciedlała: główny problem z demokracją, który polega na tym, że była ona rozumiana na różne sposoby. Wszyscy zgodzili się, że PRI musi opuścić Los Pinos. Niektórym to wystarczyło, aby zapanowała demokracja, natomiast dla innych należałoby zejść głębiej, do przemian warunków życia Meksykanów. Demokratycznym roszczeniom w Meksyku towarzyszyły międzynarodowe agencje lub podmioty, takie jak: Stany Zjednoczone, Unia Europejska, UNDP. Wszyscy chcieli przyczynić się do sprawy demokracji w Meksyku.Zmiana w 2000 roku miała kilka konsekwencji, jedną z nich jest to, że podzieliła blok demokratyzujący. (Wcześniej lewica i PAN połączyły się). Demokracja była w rzeczywistości mniej promowana przez partie, a bardziej przez społeczeństwo obywatelskie. Potem, gdy nadeszła przemiana, partie założyły, że demokracja już istnieje, jednak społeczeństwo obywatelskie domagało się ich więcej.Tak więc tymi, którzy zajmowali przestrzeń polityki były partie, a nie społeczeństwo obywatelskie. Tak było w przypadku Polski. W artykule Andrew Arato mówi się, że przed demokracją to społeczeństwo obywatelskie kieruje procesem demokratyzacji, ale przybywają w nim również inni aktorzy (partie polityczne). Wypierają społeczeństwo obywatelskie i nikt o tym nie pamięta. Dokładnie tak samo było w przypadku Meksyku. Partie stały się postacią podstawowych aktorów.Innymi słowy, odejście PRI z Los Pinos to za mało, gdyż polityki również muszą zostać zmodyfikowane.Koncepcja rozwoju Dystryktu Federalnego, przynajmniej na początku, opierała się na założeniu, że rozwój społeczny i demokracja wzajemnie się zasilają, że polityka społeczna nie ma na celu dawać rzeczy biednym, ale zachęcać ich do organizowania się, a następnie organizowania jest demokratyzującą przeciwwagą. To założenie miało pierwszą ustawę o rozwoju społecznym dla miasta Meksyk. w 2000 r. Wraz z nim zamierzano ustanowić rozwój społeczny, który wzmocniłby zdolności organizacyjne społeczeństwa obywatelskiego, zwiększył zdolność produkcyjną ubogich oraz rozwinął organizacje i demokrację.Ustawa ta została uchwalona w marcu 2000 roku i nie weszła w życie. Aby prawo mogło wejść w życie, musi posiadać regulację, a regulamin wydaje lokalna władza wykonawcza. Po odejściu Cárdenasa i wejściu Lópeza Obradora nastąpiła zmiana rządu. Nie był on zainteresowany tym modelem polityki społecznej. Zdecydował się na podjęcie populistycznej tradycji Ameryki Łacińskiej, w sensie mobilizowania biednych.Jak Evo Morales?Jasne, populizm obecny w Ameryce Łacińskiej trwał od dziesięcioleci. Dla Lópeza Obradora nie było ważne budowanie instancji pośrednictwa, a co za tym idzie nie interesowało go takie prawo, tylko takie, które ułatwiłoby bezpośrednie transfery ubogim. Pod tym względem jego przemówienie można porównać do przemówienia rządu federalnego.Tutaj cofam się trochę dalej. Aby przezwyciężyć biedę, kraj musiał zostać uprzemysłowiony. Tak było do 1982 roku. Zamiast dawać chłopom pieniądze, to budowali tamy, systemy nawadniające. Ubóstwo rozwiązałoby wzrost gospodarczy, a nie polityka społeczna. Polityka społeczna wskazywała się więc w dwóch kierunkach. Jednym z nich było stopniowo rosnące zabezpieczenie społeczne, jak w modelu zachodnioeuropejskim; a drugie to warunki podstawowe: edukacja, zdrowie, szkoły, śniadania, szpitale. Pomysł, że rząd robi wszystko. To było pod koniec lat pięćdziesiątych. Później, w latach sześćdziesiątych, zainwestowali w rozwój wsi, w sklepy, aby zapewnić sobie zaopatrzenie w przystępnych cenach. W połowie lat osiemdziesiątych pojawił się pomysł, że środki nie wystarczą dla wszystkich biednych ludzi oraz że muszą być one skierowane do tych szczególnie wrażliwych grup.Wreszcie w okresie Zedillo polityka społeczna skierowana była wyłącznie na walkę z ubóstwem. W obliczu tego wszystkiego polityka społeczna w Mexico City musiała być inną alternatywą. Ustawa o rozwoju społecznym nie została stworzona przez PRD, ale została utworzona przez instytucje społeczeństwa obywatelskiego. Miała inną treść, ale PRD musiała uczynić ją jako własną.Jakie są różnice z polityką społeczną rządu federalnego?Od 1997 r. rząd federalny zaczął realizować tę linię polityki społecznej tylko wobec ubogich. Kiedy w D.F. opublikowano ustawę o rozwoju społecznym, rząd federalny nie chciał pozostać w tyle, więc PRD promowała podczas kongresu ustawę o ogólnym rozwoju społecznym; PRI poparła inicjatywę, a co za tym idzie, wszystkie strony się zgodziły.Ustawa nie tylko odnosi się do walki z ubóstwem, ale uwzględnia także inne możliwości, takie jak wielowymiarowy pomiar ubóstwa oraz autonomiczne ewaluację polityki społecznej. To prawo wykracza poza to, co robi rząd. Tym, co zrobiła władza wykonawcza, to było uregulowanie prawa, a co za tym idzie ograniczenie go, Następstwem był spór konstytucyjny, jakim była skarga o niekonstytucyjność przed rozporządzeniem wykonawczym. Decyzją Sądu Najwyższego była zgoda z władzą wykonawczą. Na przykład LGDS mówi, że celem polityki społecznej jest promowanie praw socjalnych ludności, a rozporządzenie mówi, że celem jest walka z ubóstwem.Polityka społeczna, zarówno jej ustawodawstwo, jak i instytucje, stały się polem bitwy. A powinna być ona zajęta odbudową tkanki społecznej i jej związkiem z demokracją. Wzmocnienie tkanki społecznej wzmacnia demokrację.W rzeczywistości brakuje pieniędzy na utrzymanie wszystkich biednych. Należy wzmocnić ich zdolności organizacyjne. W Kostaryce przeprowadzono ogromne badanie, które wykazało, że jeden dolar inwestycji w edukację zamieniła się o trzy na oszczędności na zdrowiu, bo matki opiekowały się dziećmi i było mniej chorób. Inwestycja w organizację nie kończy się na wydanych przez Ciebie pieniądzach, ale ma efekt mnożnikowy.Jak działa polityka społeczna w Mieście Meksyku?Przede wszystkim podjęto próbę zbliżenia wersji uniwersalistycznej i skoncentrowanej modeli transferowych. Konkretnym przykładem jest dziedzina zdrowia. Logika AMLO brzmiała: zdrowie dla każdego. Kolejny rząd (Ebrard) skutecznie oferował powszechne usługi zdrowotne, ale korzystał z zasobów rządu federalnego, takich jak Seguro Popular.Przy podejmowaniu decyzji, kto kieruje polityką społeczną, toczy się wewnętrzna walka. Problem polega na tym, że organizacje obywatelskie osłabły, co spowolniło związek między rozwojem społecznym, a demokracją.Na poziomie federalnym inicjatywy polityki społecznej były własnością rządu; w Meksyku. był czas, kiedy inicjatywy miały społeczeństwo obywatelskie. A to duża różnica.Jakie są różnice metodologiczne między CONEVAL a EVALÚA DF?Są tacy, którzy twierdzą, że istnieje metoda EVALÚA DF. Powiedziałbym, że jesteśmy w okresie budowy metody. Natomiast CONEVAL ma czteroletnie doświadczenie i więcej zasobów. Od samego początku dominował pomiar ubóstwa. Myślę, że różnica tkwi w przedmiocie nauki. CONEVAL jest zainteresowany pomiarem ubóstwa i funkcjonowaniem programów, natomiast EVALÚA DF jest zainteresowana polityką rozwoju społecznego. CONEVAL stara się standaryzować pomiary programów, w przeciwieństwie do EVALUA DF, która zajmuje się kwestiami takimi jak polityka uczestnictwa, płeć, uczestnictwo obywateli, uznanie różnorodności, różnicy. CONEVAL jest również bardzo ograniczony federalną koncepcją polityki społecznej.Zarówno CONEVAL, jak i EVALÚA DF mają ograniczenia dotyczące zasobów. EVALÚA DF dokonuje ewaluacji projektu polityki społecznej, logicznej analizy, ale dobry projekt nie gwarantuje dobrych wyników. Potrzeba wielu zasobów, aby uzyskać wyniki i znaczący wpływ.Jakie są główne osiągnięcia w walce z ubóstwem? Jakie są najważniejsze problemy przy stosowaniu programów?Główny problem polega na tym, że nie walczy się z ubóstwem tylko poprzez politykę społeczną. Nie ma wzrostu gospodarczego, a co za tym idzie nie ma wystarczającego zatrudnienia. Jedynym sposobem na zwalczenie tego jest wystąpienie tych czynników, a ponadto należy spełnić wiele innych warunków.Na przykład Chile doświadczyło znacznego wzrostu gospodarczego, a nierówności nie zmniejszyły się. Jest to warunek konieczny, ale niewystarczający. Ani polityka społeczna, ani wzrost gospodarczy same w sobie nie mogą przyczynić się do zmniejszenia ubóstwa. Ponadto podstawową opcją jest zaangażowanie w kapitał ludzki lub kapitał społeczny, aby zwiększyć zdolności ludzi i rozwijanie Twojego potencjału organizacyjnego.Krótko mówiąc, co osiągnięto w kwestii ubóstwa? Myślę, że można postawić sprawę na porządku dziennym, przedyskutować i to wszystko. Jestem pesymistycznie nastawiony do wyników. Ubóstwo chwilowo wzrasta i spada. Wyzwaniem jest demokratyzacja i wzmocnienie tkanki społecznej.Źródło zdjęcia: "Ciudad de México" by Aloud.. CC BY-ND 2.0

Wywiad

Wywiad z Clarą Jusidman: O transformacji społecznej i demokratyzacji w Meksyku 

21.05.2021

Rozmowa z Clarą Jusidman - przeprowadził dr Łukasz CzarenckiClara Jusidman: Mam 68 lat. Jestem ekonomistą. Pracowałam przez wiele lat w rządzie federalnym. Byłam dyrektorem technicznym płacy minimalnej, dyrektorem Narodowego Centrum Konsumenckiego, dyrektorem Centrum Badań Rozwoju Obszarów Wiejskich, a także podsekretarzem ds. Rybołówstwa, planowania rybołówstwa. W 1991 roku opuściłam rząd federalny i poświęciłem się pracy z organizacjami obywatelskimi w walce o demokrację. Zasadniczo moim celem było analiza tych systemów wyborczych, które nie pozwalają na rzeczywisty udział ludności w decyzjach politycznych, które mają związek z ich życiem. Dlatego uczestniczyłam w różnych organizacjach pozarządowych związanych z walką o demokrację.W 1996 roku, po reformie wyborczej, spędziłam rok jako dyrektor Federalnego Rejestru Wyborców, który tworzy listy do głosowania. W latach 1997-2000 byłam sekretarzem rozwoju społecznego rządu Miasta Meksyku, pierwszego demokratycznie wybranego rządu w stolicy.Od tego roku zajmuję się badaniami organizacji pozarządowych. Mamy organizację o nazwie „Incide Social”, która prowadzi badania, obserwacje i szkolenia w sprawach rozwoju społecznego, polityki społecznej i praw ekonomicznych, politycznych, kulturowych i społecznych. Mamy obserwatorium polityki społecznej i praw człowieka, w którym znajduje się bank informacji i literatury na temat praw ekonomicznych, politycznych, kulturalnych i społecznych oraz system informacji o prawach objętych paktem, z różnymi typami wskaźników. Rozpowszechniamy biuletyny zawierające informacje o tym, co się dzieje.Moje przekonanie polityczne jest na linii socjaldemokracji; a jeśli chodzi o religię, moje pochodzenie jest żydowskie, ale nie praktykuję.Dr Łukasz Czarnecki: Czy rola rządu federalnego i stanowego w walce z ubóstwem powinna być inna? Jaka jest różnica?Zawsze byłam zdania, że wielkie programy walki z ubóstwem muszą być federalne, ponieważ doświadczenie historyczne w Meksyku mówi nam, że kiedy je obsługują samorządy, nie docierają do biednych; pozostają na drodze, w prezydentach gmin, agentów miejskich, albo w końcu przyniosą korzyści bogatym. Siła lobbowania interesów gospodarczych na szczeblu lokalnym jest znacznie większa niż w rządzie federalnym. Istnieją programy, takie jak Program Dróg Wiejskich, które były realizowane wiele lat temu i których celem było zarówno otwarcie dróg dla społeczności bardzo odległych i odizolowanych, jak i włączenie ich mieszkańców poprzez zatrudnienie ich pracowników; Był to sposób na rozlewanie pieniędzy i dawanie im pracy w tych społecznościach. Program prowadzony przez rząd federalny działał dobrze. Kiedy pieniądze z tego programu trafiły do ​​gmin, firmy budowlane dzieci prezydentów gmin lub samych prezydentów rozpoczęły budowę tych dróg; program był całkowicie zniekształcony.Z mojego punktu widzenia programy rozwoju społecznego muszą mieć charakter federalny. Lokalne programy rozwoju muszą być gminne, ponieważ oznacza to mieszanie szeregu składników zgodnie ze specyficznymi potrzebami społeczności.Problem, z którym mamy do czynienia w Meksyku, polega na tym, że samorządy lokalne są słabo rozwinięte. Ich kadencja trwa zaledwie trzy lata, w wielu rządach nie ma profesjonalizmu, a tym bardziej na poziomie najbiedniejszych gmin.Z mojego punktu widzenia, aby gminy mogły uczestniczyć w programach ubóstwa, należy przeprowadzić reformę koncepcji gminy w Meksyku, w miejskiej architekturze instytucjonalnej.Reforma administracyjna?Oczywiście reforma administracyjna. Trzeba dać im więcej zasobów, ale także lepiej wyszkolonych urzędników, którzy mogą pracować dłużej niż trzy lata. W przeciwieństwie do Brazylii, która ma znacznie większy rozwój instytucji samorządowych, Meksyk ma ogromną słabość samorządów miejskich. Nie mają gwarancji zasobów. Następnie podejmują prace, które kończą się ich rządem; są to dzieła, które nie mogą wykraczać poza trzy lata. W programach ubóstwa potrzebujesz bardziej trwałych działań. W rządzie federalnym przynajmniej sześć lat.Istnieją przypadki decentralizacji. Bardzo dobrym programem był IMSS-Solidaridad, który jest bazą Oportunidades. Program ten polegał na stworzeniu klinik w najbiedniejszych rejonach, aby służyć najsłabszym. Został utworzony na poziomie federalnym. Trwałość programów dotyczących ubóstwa jest znacznie bardziej niepewna na poziomie stanowym oraz gminnym.W jaki sposób zmiana architektury instytucjonalnej wiąże się z przemianami demokratycznymi?Meksyk jest federacją stanów, nie jest republiką centralną. Na przykład Kolumbia jest republiką centralną, a prezydent mianuje gubernatorów. Wcześniej, w Meksyku, koordynacja następowała, ponieważ trzy poziomy rządów należały do ​​jednej partii. My, obywatele, nie mieliśmy ze sobą nic wspólnego. Problem w tym, że teraz, wraz z przemianą polityczną, rządy pochodzą z różnych partii, ale nie było zmian w strukturze instytucjonalnej. W Meksyku nie było żadnej reformy państwa.Na przykład wcześniej federacja przydzielała środki różnym gminom. Teraz ta dystrybucja musi przejść przez ręce namiestników. Gdyby środki były dostarczane bezpośrednio z władzy ustawodawczej, wojewoda mógłby realizować własne programy społeczne, koordynując je z gminami; ale także gminy mogłyby tworzyć własne programy, korzystając z własnych środków. Tak więc samorządy miejskie nie są autonomiczne pod względem zasobów. Ponieważ są również bardzo apatyczni, jeśli chodzi o zdobywanie dochodów. Gminy mogłyby na przykład uzyskiwać środki z podatków od nieruchomości, ale ich nie pobierają. Czekają na pieniądze, które da im federacja. W architekturze instytucjonalnej występuje poważny problem. W tym kontekście gminy nie mogą zarządzać programami dotyczącymi ubóstwa.Czyli demokratyzacja w Meksyku nie jest zakończona?Ani trochę. We wszystkich krajach Ameryki Łacińskiej w latach 90. XX wieku nastąpiły poważne zmiany w konstytucjach, w Boliwii, Peru, Ekwadorze. W Meksyku nie było. Nadal działamy w ramach instytucjonalnej struktury architektonicznej związanej z koncepcją jednej partii sprawującej władzę.W Meksyku politycy martwią się o władzę, aby zobaczyć, kto wygra, a kto kontroluje więcej stanowisk i więcej zasobów. W ogóle nie są zainteresowani żywotnością kraju, dobrobytem ludzi. Toczą nieustanną walkę o władzę. Wtedy się nie zgadzają. Nie ma rządów koalicyjnych. Nie ma żadnych umów. Żyjemy w kraju, w którym nie ma dialogu między partiami politycznymi. Nie ma zarządzania. Dla mnie demokratyzacja się nie skończyła.Czy jednak można powiedzieć, że po przemianach w 2000 roku dyskurs o demokracji się zakończył?Myśleliśmy, że zmieniając partię u władzy i przeprowadzając wiarygodne i rzetelne wybory, będzie dodatkowo reforma państwa. Organizacje zaangażowane w walkę o demokratyczne zmiany nie miały projektu reformy państwa: zdemokratyzowania mediów, zmiany liczebności legislatury, zmiany sposobu wybierania ustawodawców, reformy sądownictwa; największym zmartwieniem była zmiana ordynacji wyborczej.Myśleliśmy, że niektórzy ludzie, którzy debatują nad reformą państwa, dołączą do rządu Foxa, ale tak się nie stało. On szukał kierowników firm do sekretariatów i zatrudniał ludzi z różnych miejsc bez doświadczenia w administracji publicznej. Zniszczyło to, co było jeszcze pozostałością zarządzania. Kwestia reformy państwa jest wstrzymana.A kwestia pomiaru ubóstwa?To temat, nad którym debatuje się od wielu lat. Powiedziałbym, że nawet od 1985 czy 1986 roku. W tym czasie zmieniało się znaczenie polityki społecznej; Celem była polityka społeczna prowadząca do takiego państwa opiekuńczego jak Francja, Norwegia czy Urugwaj, z podstawowymi prawami socjalnymi, zabezpieczeniem społecznym dla wszystkich, edukacją dla wszystkich i zdrowiem dla wszystkich. Uważano wówczas, że rozwój społeczny to to samo, co walka z ubóstwem. Rozpoczęła się debata na temat sposobu mierzenia ubóstwa.Ponadto Meksyk zawierał pakty dotyczące praw człowieka. Istnieje komitet praw człowieka, który monitoruje wypełnianie zobowiązań. Podpisano pakt o prawach gospodarczych, politycznych i kulturalnych. Co pięć lat kraje musiały przedkładać raport na temat postępów w wypełnianiu swoich zobowiązań. Komitet systematycznie powtarzał Meksykowi, że musi opracować oficjalne miary ubóstwa, ponieważ ich nie ma i że konieczne jest ich ustanowienie. Następnie Meksyk miał międzynarodową presję, aby nie przeprowadzać tych pomiarów. W debacie na temat pomiaru ubóstwa stracono wiele lat. Do tej pory są problemy.Aby wdrożyć programy walki z ubóstwem, konieczne są pomiary i ustalenie granic ubóstwa. Od 1997 roku istnieją grupy, które oficjalnie zaczęły mierzyć ubóstwo. Postęp został osiągnięty dzięki ogólnej ustawie o rozwoju społecznym. Prawo to obejmuje dwa główne aspekty. Po pierwsze, wprowadza się wielowymiarowy pomiar ubóstwa, a pomiar dochodu pozostaje w tyle. Z drugiej strony mierzy się spójność społeczną, oprócz poziomu zdrowia, edukacji itp.To znaczy CONEVAL?Tak, CONEVAL ma historię pomiarów ubóstwa, w których omawiane są linie, ale zgodnie z wymogami prawa opracowywana jest obecnie wielowymiarowa metoda pomiaru. Co ciekawe, jest to robione z perspektywy praw.Jakie są wady tego wielowymiarowego modelu?Nie jest to łatwe do zrozumienia. Jest to bardzo niezrozumiałe z punktu widzenia porządku publicznego. Na przykład mówi się: czynnikiem, który ma duży wpływ na sytuację ubóstwa jest brak zabezpieczenia społecznego. Jeśli polityk to rozumiał, powinien walczyć o uniwersalizację zabezpieczenia społecznego, a nie przyznawać go tylko formalnym pracownikom. Myślę, że skoro jest to trudne do zrozumienia, musieliby zająć się rozpowszechnianiem tego, co to znaczy, co za tym stoi. Walka o kwestię pomiaru ubóstwa była tak silna, że ​​główny problem, jakim jest polityka społeczna, nierówności i brak dostępu do praw, został zatarty.Więc dyskusja na temat pomiaru ubóstwa jest jak zasłona dymna ...… Pomiary ubóstwa i marginalizacji są przewrotne. Indeksy i wskaźniki są fałszywe i sztuczne. Bieda jest znacznie bardziej złożona. To sytuacja deprywacji nie tylko materialnej, ale także psycho-emocjonalnej. Ludzie czują się biedni, pozbawieni mocy.Jakie było Pani doświadczenie jako szefowa Ministerstwa Rozwoju Społecznego w Dystrykcie Federalnym?Kiedy przybyłem do Sekretariatu, moim zadaniem nie było poświęcenie się programom ubóstwa, ale budowanie miejskiej polityki społecznej. Historycznie rzecz biorąc, programy dotyczące ubóstwa dotyczą obszarów wiejskich, środki - obszarów wiejskich, a wielkie przejście od ludności wiejskiej do miast nie było w pełni zakładane. Bieda w miastach pogarsza się. Najpierw próbowaliśmy sprawdzić, jakie instrumenty naprawdę posiadamy, ile zasobów i jak możemy je połączyć, aby rozwiązać problemy społeczne miasta. Dowiedziałem się, że wiele problemów to niepewność, nieufność, strach, przemoc. To znacznie bardziej złożone problemy niż tylko liczba szkół czy ośrodków zdrowia.Chciałam spróbować wypracować koncepcję polityki społecznej związanej z problemami miasta. Wiele instrumentów polityki społecznej jest w posiadaniu delegacji. Zostaliśmy tylko przez trzy lata. Najpierw musiałam zebrać w delegacjach dyrektorów biur rozwoju społecznego i powiedzieć im: panowie, co będziemy razem robić? Zgódźmy się. Mieli sport, ośrodki rozwoju społecznego, zarządzali środkami na modernizację szkół. Wspólne tworzenie programów zajmuje od sześciu do ośmiu miesięcy. Nie zostało nam dużo czasu. Opracowaliśmy koncepcję zwaną „Zintegrowanymi usługami społecznymi”, dzięki której w ośrodkach rozwoju społecznego oferowaliśmy różnorodne zajęcia dla różnych grup ludności. Pojawiła się koncepcja sportu, współzawodnictwa obywatelskiego: jeśli uprawiasz jeden sport, trzymasz się zasad, szanujesz drugiego. Zastanawialiśmy się również nad zdrowiem psychicznym społeczności i koncepcją kultury z bibliotekami zabawek, klubami książkowymi, warsztatami artystycznymi. Wszystko po to, by zbudować prawdziwe obywatelstwo. Ale mieliśmy półtora roku na skonfigurowanie systemu. Odzyskaliśmy przestrzenie, pomalowaliśmy je, naprawiliśmy i przeszkoliliśmy personel, aby zachęcać do takich działań.Jak wyglądała polityka rozwoju społecznego po okresie, gdy była Pani szefową resortu, czyli po 2000 roku?Wprowadzono zasady dotyczące praw. Na przykład osoby starsze miały prawo do emerytury powszechnej. Uważam, że nie można stworzyć wyspy praw w kraju, a reszty pozostawić bez nich.Jak można ocenić politykę rozwoju społecznego w latach 2000-2010 w Mieście Meksyku?Są tam ciekawe rzeczy, na przykład program dotyczący samotnych kobiet. Ale nie sądzę, żeby istniała też koncepcja polityki społecznej.Czego brakuje?Nie ma instytucjonalnego projektu polityki społecznej. Na przykład mój sekretariat nosił nazwę Ministerstwo Edukacji, Zdrowia i Rozwoju Społecznego. To był jeden sekretariat. W edukacji nie było nic. Naprawdę jedynym programem, jaki mieliśmy, była naprawa szkół. Szkolnictwem podstawowym i średnim w Okręgu Federalnym nadal zarządza rząd federalny.Było też zdrowie. Później utworzono sekretariat ds. Zdrowia. Następnie zrestrukturyzowaliśmy Ministerstwo Rozwoju Społecznego, aby uwzględnić kwestie równości, praw kobiet, dzieci i osób niepełnosprawnych.Czy pokonano ubóstwo?Nie, uważam, że programy walki z ubóstwem zostały zinstytucjonalizowane. Tak, nastąpiła transformacja w kierunku bardziej miejskiej koncepcji tego, co społeczne. Jest to więc kwestia zrobienia równania i zmiany w instytucjach, aby stworzyć miejską politykę społeczną. Problem w tym, że nie ma ciągłości, mimo że są to rządy tej samej partii.Do czego służył federalny SEDESOL?Jest to sekretariat do zarządzania programami ubóstwa. Aby zarządzać programami dla ONZ-Habitat. Innym programem był Oportunidades, obsługuje Liconsę (dystrybucję mleka), Diconsę (sklepy wiejskie); są to zasadniczo programy dotyczące ubóstwa.A jak ocenić program Oportunidades, który działał od 1997 do 2012?To absolutny regres. Maszyna decyduje czy daje się pieniądze, czy nie. Tak więc Oportunidades było niepowodzeniem.Jaki program ma największy wpływ na obywateli?Żaden. Obywatelstwo nie jest tworzone. I to jest wielka porażka demokratyzacji. Ponieważ demokratyzacja powinna pociągać za sobą udział ludności w programach, tak jak ma to miejsce w Brazylii, w komitetach zarządzania i zdrowia, ludność przybywa, uczestniczy i podejmuje decyzje. W Meksyku nie ma udziału społeczności. To okropne.Jak to jest w Brazylii?W Brazylii istnieje 300 tysięcy organizacji obywatelskich. A w Meksyku, jeśli osiągniemy 20 tys. to dużo. Rząd bardzo boi się organizacji obywatelskich.Czemu?Nie wiedzą, jak sobie z nimi radzić. Uważają ich z lewej strony. Uważają, że są krytyczni. Jest to więc bardzo skomplikowane. Tkanka społeczna jest niszczona. Ludzie boją się, są nieufni. Nie spotykają się, nie organizują, nie rozmawiają, a to daje możliwość totalitarnego reżimu.Jedyne, czego ludzie chcą, to bezpieczeństwo. To okropne. Jeśli zapytasz mnie: czy posunęliśmy się naprzód w demokratyzacji? Powiem, że jedyną rzeczą, która uległa demokratyzacji, były procesy wyborcze, a od 2007 roku nastąpiło niepowodzenie. Znowu są kontrolowani przez partie, a nie przez obywateli.Czy są jakieś optymistyczne perspektywy dla Meksyku? Jeśli nie na szczeblu federalnym, to w Mieście Meksyku?Nie. Nie ma wspólnej polityki.A w stanach?W stanach pojawia się wielu gubernatorów, którzy są bardzo atrakcyjni w mediach. Ale nie widzę żadnego z siłą ...… Aby zmienić kraj?Mam tylko nadzieję, że pojawi się heterodoksyjna myśl, która uznałaby, że w tak złożonym społeczeństwie potrzebne jest państwo, które może uporządkować i osiągnąć konsensus między tak odmiennymi stronami. Jedyną nadzieją jest to, że naprawdę odbudujemy państwo. O'Donnell, politolog, mówi, że musimy bronić naszego prawa do państwa; a Amartya Sen mówi, że musimy bronić naszego prawa do porządku publicznego.To, co wydarzyło się przez 30 lat neoliberalizmu, to zniszczenie państwa, rozpad bez alternatywnej konstrukcji. Przestępczość zorganizowana zastępuje struktury państwowe i zapewnia bezpieczeństwo ludziom, pracy i dochodom. Rzeczy, które państwo powinno zrobić. Na wielu terytoriach kraju państwo zostaje zastąpione przestępczością zorganizowaną.Bardzo dziękuję

Wywiad

Wywiad z Salomónem Nahmad

26.04.2021

Łukasz Czarnecki: Proszę uprzejmie przedstawić swoją trajektorię akademicką.Salomón Nahmad: Jestem antropologiem. Ukończyłem studia doktorskie z antropologii w Meksyku. Właściwie wszystkie studia ukończyłem w Meksyku. Jestem pracownikiem naukowym w Centrum Badań i Wyższych Studiów Antropologii Społecznej (CIESAS). Jestem członkiem Narodowego Systemu Naukowego i członkiem Meksykańskiej Akademii Nauk. Pracowałem nad kwestiami ubóstwa, odkąd byłem bardzo młody; na tematy rdzennych mieszkańców Meksyku przez 50 lat.Niedawno dołączyłem do zarządu CONEVAL[1] – Rady Narodowej Oceny Polityki Rozwoju Społecznego, jako pracownik naukowy. Mam 75 lat. Nigdy nie należałem do partii politycznej. Nie mam żadnych preferencji politycznych. Wręcz przeciwnie, jestem bardzo krytyczny wobec partii politycznych. Moja myśl utożsamia się z socjalizmem humanistycznym. Myślę, że rozwiązania konfliktów ludzi mają związek ze sprawiedliwym podziałem bogactwa. Aby społeczeństwo ludzkie było sprawiedliwe, musi sprawiedliwie rozdzielać bogactwo.W przypadku Meksyku bogactwo nie jest rozdzielane sprawiedliwie. To prawdziwa katastrofa. Bogactwo skupia się w kilku rodzinach, zaś miliony ludzi żyją w skrajnej marginalizacji iubóstwie.Jakie programy mają największy wpływ?Istnieje wiele programów, np. Program Możliwości i Procampo. Są to dwa makroprogramy, które rząd federalny musi w celu ograniczenia ubóstwa. Koordynują je rządy stanowe i federalne.Jakie są osiągnięcia w walce z ubóstwem?Bieda jest gigantyczna. Nie sądzę, żeby były duże postępy. Jesteśmy na etapie, na którym bardzo trudno jest myśleć, że ubóstwo zostanie zmniejszone. Wręcz przeciwnie, wzrosła. Według spisów nie zmniejszamy się, tylko zwiększamy poziom ubóstwa; ponieważ wzrost populacji jest szybszy niż programy. Jednym z największych czynników jest brak zatrudnienia, zwłaszcza w Oaxaca. Większość mieszkańców Oaxaca wyjeżdża ze stanu do Stanów Zjednoczonych. Tam pracują nad tym, co potrafią robić. Pracują w rolnictwie, w usługach, w restauracjach, przy pracach domowych. Wiele kobiet emigruje. Wśród najbiedniejszych stanów Oaxaca jest pierwszym. Pomimo faktu, że Oaxaca jest stanem o dużej aktywności rolniczej. Konieczne byłyby większe inwestycje w rolnictwo, eksport owoców i warzyw itp.Jakie ma Pan ogólne uwagi o instytucji CONEVAL-u?Chciałbym, aby CONEVAL miał możliwość wpływania na zmiany niezbędne do wdrażania i przygotowania polityki publicznej, z uczciwością i jasnością. Problem w tym, że w Meksyku jest również dużo korupcji. Co więcej, to, co generuje ubóstwo, to konfrontacja społeczna, przemoc, ponieważ nie ma możliwości korzystania z przysługujących im praw. Rząd nie rozwiązuje problemów związanych z prawami socjalnymi.Kto jest odpowiedzialny za walkę z ubóstwem: rząd federalny czy stan?Za politykę krajową w sprawach porządku publicznego odpowiada rząd federalny. Istnieją programy stanowe, ale większość programów do zwalczania ubóstwa ma charakter federalny. Na przykład w przypadku Oaxaca rząd stanowy nie ma dużych własnych dochodów. W Meksyku rząd federalny zbiera wszystkie zasoby; podatki federalne są skoncentrowane w Okręgu Federalnym, a następnie rozprowadzane w stanach. Tak więc, chociaż stany otrzymują część, większość budżetu pozostaje w rękach rządu federalnego, który ma bardzo duże instytucje, takie jak na przykład IFE (obecnie INE) lub SEDESOL; ma gigantyczny budżet. Następnie ten sekretariat ma wiele programów zarządzanych centralnie przez Okręg Federalny i stosowanych we wszystkich stanach.Polityka walki z ubóstwem nie jest zdecentralizowaną kwestią. Rząd meksykański jest historycznie bardzo centralistyczny; Chociaż są stany z wielką władzą, jaką jest rząd federalny. Stan Oaxaca jest krajem z najmniejszą ilością pieniędzy wśród wszystkich 32 stanów.Dlaczego?Ponieważ budżet jest rozdzielany w Izbie Deputowanych. Stany, które nie płacą dużych podatków, otrzymują mniej zasobów. Jest to problem administracyjny, ale północ Meksyku jest bogatsza, a południe Meksyku biedniejsze. Największa koncentracja ubóstwa występuje w Chiapas, Oaxaca, Guerrero i części Jukatanu. Wskaźniki pokazują największe ubóstwo w tych stanach.Czy w Meksyku nastąpiła demokratyczna transformacja? Czy CONEVAL jest jej wynikiem?Demokratyzacja oznacza nie tylko udział w głosowaniach, ale także dystrybucję bogactwa. Co do CONEVALu – nie sądzę.Instytucja CONEVALu jest organizacją – mam wrażenie, małą instytucją, która stara się ocenić programy zajmujące się ubóstwem, ocenić, jak one działają. Jest organem akademickim, nie jest instytucją narodowego aparatu biurokratycznego.Nie sądzę, by zrodziło się to z demokratyzacji. Uważam, że Bank Światowy i Międzyamerykański Bank Rozwoju naciskają na wszystkie kraje świata, aby dokonywały oceny programów społecznych. To bardzo ważne. Bank Światowy odpowiada za stosowanie programów socjalnych w każdym kraju w sposób przejrzysty i przejrzysty. Ponieważ kraje mają dług w Banku Światowym, Bank ten promuje te instytucje oceny społecznej.To nie jest oryginalny program rządu meksykańskiego, to międzynarodowa odpowiedzialność, podobnie jak ONZ czy prawa człowieka.Teraz Narodowy Instytut Geografii i Statystyki (INEGI) oraz Narodowa Rada Ludnościowa (CONAPO) i inne instytucje zajmują się statystyką; te dwa są fundamentalne. CONEVAL to niedawno utworzona instytucja; z drugiej strony INEGI i CONAPO mają wiele lat. Mając wszystkie dane generowane przez te instytucje, urzędy wykorzystują te informacje do planowania polityk publicznych. Natomiast Rząd federalny i każdy rząd stanowy wykorzystują te informacje do planowania programów socjalnych.Czy uważa Pan, że rząd federalny ma taką samą koncepcję ubóstwa jak rząd stanowy?Trudno odpowiedzieć. Ale generalnie myślę, że z punktu widzenia ilościowego ubóstwa tak, jest to zbieg okoliczności. Ale z perspektywy jakościowego ubóstwa nie. Wizja stanu Sonora różni się od wizji stanu Oaxaca, stanu Chihuahua i stanu Guerrero. To są różne wizje. Na przykład stan Baja California Norte, który graniczy ze Stanami Zjednoczonymi, składa się z pięciu gmin; Ten duży stan ma tylko pięć gmin; a Oaxaca ma 570 gmin. Organizacja Baja California jest zupełnie inna niż organizacja Oaxaca.Tutaj, w Oaxaca, pracuję na stanowisku naukowym przeszło 20 lat. Niejednokrotnie uczestniczyłem w definiowaniu polityk publicznych we współpracy z rządem stanowym, zwłaszcza wobec rdzennej ludności. Dlatego przeprowadziłem badania nad ubóstwem w stanie Oaxaca, aby rozróżnić jakościowe aspekty ubóstwa i miejsca, w których jest ono skoncentrowane.Mam wrażenie, że większość biedy występuje w miastach, na obszarach miejskich; a na wsi niektóre regiony są bardzo biedne, nawet skrajnie, ale są inne, które nie są tak biedne. Jest to wizja rozbieżna, którą rodzi wizja ekonomiczna w stosunku do wizji antropologicznej. To dwie różne wizje; my, antropolodzy, mamy jakościową wizję ubóstwa, a ekonomiści bardzo ilościową: dochód, pieniądze, etc..Wkład antropologów jest komplementarny. Pracowałem dla Banku Światowego, szczególnie przy idei kapitału społecznego, czyli organizacji wspólnot. Program PROGRESA-Oportunidades przyznaje pieniądze każdej rodzinie. Ale suma pięciuset rodzin w danej społeczności mogłaby wygenerować kapitał społeczny; i można to odwrócić w kwestiach społecznych. Kluczowy jest kapitał społeczny.Jakie jest wyzwanie CONEVAL-u?Wyzwanie polega na tym, jak oceniać programy i dostosowywać je tak, aby rzeczywiście miały wpływ na rodziny i społeczności, w których inwestuje się pieniądze w celu ograniczenia ubóstwa. Ocena społeczna jest bardzo ważna, podobnie jak jej metodologia. Istnieje ponad tysiąc programów rządowych.Jak koordynowane są te programy?Wszystko wciąż jest rozproszone. CONEVAL nie może koordynować. Powinien to zrobić w przyszłości, ale nie sprawuje kontroli politycznej. Nie ma uprawnień prawnych do koordynowania wszystkich programów. Można zgłaszać sugestie, ale nie można nakazywać. Wcześniej istniał sekretariat prezydencji, który zajmował się planowaniem i oceną, ale teraz go nie ma. Musi to być byt o dużej mocy koordynacyjnej. CONEVAL współpracuje ze Skarbem Państwa i Ministerstwem Administracji Publicznej w celu uzyskania zaleceń do wykonania, ale nie ma uprawnień do wydawania poleceń. Sekretariaty są bardzo potężne, są w nich politycy wybrani przez prezydenta.[1] CONEVAL jest zdecentralizowanym organem publicznym Federalnej Administracji Publicznej, posiadającym autonomię i techniczną zdolność do generowania obiektywnych informacji na temat sytuacji w polityce społecznej i pomiaru ubóstwa w Meksyku.Źródło zdjęcia: Nahmad y Sittón, Salomón – Unidad Regional (ciesas.edu.mx)

Wywiad

O historii Jukatanu oraz problemie nierówności i równouprawnienia kobiet w Meksyku

22.11.2020

Wywiad z Dr Dulce María Sauri Riancho - Prezydentka niższej Izby Kongresu (2020-2021) przeprowadził dr Łukasz Czarnecki.Słowo wstępne: Aby zrozumieć historię regionu, jego przeszłość, teraźniejszość oraz przyszłość, trzeba znać formy uprawy ziemi. W przypadku półwyspu Jukatan nie można zrozumieć jego historii bez zrozumienia historii rośliny: henequen. Dra. Dulce María Sauri Riancho, naukowiec, historyk i polityk z tego regionu przedstawia historię regionu jukatańskiego oraz znaczenia równości i równouprawnienia kobiet.L.C.: Jaka jest Pani trajektoria zawodowa?D.M.S.R.: Urodziłam się w 1951 roku w Meridzie. Mam dyplom z socjologii na Uniwersytecie Iberoamerykańskim. Po studiach podjęłam pracę w administracji publicznej. Pracowałam w organizacji zajmującej się planowaniem rozwoju regionalnego, która działała w dorzeczu Lerma-Chapala-Santiago, w ramach planu Lerma. W 1977 r. zamieszkałam w Saltillo (Coahuila), aby pracować w nowo utworzonej delegacji Sekretariatu Programowania i Budżetu. W 1979 roku wróciłam do Jukatanu, gdzie kontynuowała pracę w tym samym Sekretariacie. W 1982 roku po raz pierwszy zostałam posłanką federalną; w czerwcu 1983 r. przewodniczącą komitetu państwowego PRI, a po latach, w 1988 r., senatorką Jukatanu.A potem została Pani mianowana przez prezydenta Salinasa tymczasowym gubernatorem Jukatanu. Jak wyglądał ten okres i jakie były zmiany strukturalne?Zostałam wybrana przez Kongres stanu Jukatan na tymczasowego gubernatora, podczas prezydentury Carlosa Salinasa de Gortari. W Jukatanie pod koniec 1987 r. odbyły się wybory gubernatorów, które wygrał Victor Manzanilla Schaffer. Podczas swojej kadencji doszło do kryzysu władzy. Sześcioletnia kadencja Salinasa charakteryzowała się wymianą 17 gubernatorów; niektórzy, ponieważ odeszli, inni, ponieważ awansowali na inne stanowiska polityczne i tak dalej. Jednym z nich był gubernator Jukatanu Víctor Manzanilla, który złożył wniosek o licencję, a ja weszłam, aby zakończyć jego kadencję. Jego odejście było konsekwencją konfrontacji między grupą Víctora Cervera, byłego gubernatora i sekretarza reformy rolnej w gabinecie Carlosa Salinasa, a ustępującym gubernatorem. Rozpoczęłam kadencję w lutym 1991 r., aby zakończyć okres w lutym 1994. Znalazłam bardzo skomplikowaną sytuację. W 1987 roku rząd federalny przekazał majątek państwowego przedsiębiorstwa CORDEMEX-u władzom stanowym. CORDEMEX był w tamtych latach ekonomicznym i społecznym sercem państwa, ponieważ w jego obiektach wytwarzano prawie całe włókno henequenu produkowane przez ponad 50 tysięcy ejidatarczyków. Odebranie CORDEMEX-u oznaczało także przejęcie firmy, która działała z dużymi stratami, na którą Jukatan nie mógł sobie pozwolić z powodu niepewnej sytuacji skarbu państwa. W tamtych latach zaczęto rozważać sprzedaż prywatnym przedsiębiorcom. W skład kompleksu przemysłowego wchodziło kilka fabryk, z których część mogła przetrwać i przynosić zyski, ale inne musiałyby zostać zamknięte.Kiedy zaczynałam swoją kadencję, przyszedł czas na przegląd układu zbiorowego pracy CORDEMEX-u. Nawiasem mówiąc, umowa o pracę miała status „umowy prawnej”, ponieważ CORDEMEX był najważniejszą firmą zajmującą się twardymi włóknami w Meksyku. Decyzja musiała zostać podjęta, gdyż negocjacje oznaczały przedłużenie działalności firmy o kolejne dwa lata. W konsekwencji przystąpiłam do wszczęcia procedury jej likwidacji. Prezydent Salinas zadeklarował wsparcie środkami ekonomicznymi niezbędnymi do zwolnienia pracowników CORDEMEX-u. W tym okresie, który nie trwał dłużej niż sześć miesięcy, henequen nadal był dostarczany. Rząd stanowy nadal go kupował, ale ponieważ fabryki nie działały, musieliśmy przechowywać go w magazynach rozmieszczonych w całym mieście Merida i kilku okolicznych gminach. Fabryki zdolne do przetrwania zostały sprzedane i natychmiast zaczęły produkować wyroby z włókien zebranych w tych miesiącach.Innym delikatnym problemem społecznym była sytuacja w rolnictwie, a zwłaszcza w uprawie henequenu. Badania z tamtych czasów wskazywały, że przeciętny dochód osoby na roli był mniejszy niż połowa płacy minimalnej. Rozpoczęła się masowa migracja. Wycofanie się państwa z działalności rolno-przemysłowej w terenie oznaczało bardziej złożoną strategię niż ta zastosowana przy likwidacji CORDEMEX-u. Należało wziąć pod uwagę gospodarczą i społeczną sytuację otaczającego obszaru oraz 60,000 osób, oraz ich rodziny. W przeciwieństwie do robotników, chłopi uprawiający henequen nie otrzymywali pensji, ale sumy kredytowe chociaż kwoty pożyczek nigdy nie były spłacane. W konsekwencji zaproponowano mechanizm kompensacyjny, który obejmował wszystkich zaangażowanych; formalnie nie byli robotnikami, więc nie zostali zwolnieni.Rozmawiałam ponownie z prezydentem Salinasem i sekretarzem skarbu Pedro Aspe. W styczniu 1992 r. został zlikwidowany Sekretariat ds. Programowania i Budżetu, a jego funkcje przejął Skarb Państwa. Negocjacje w sprawie pozyskania środków niezbędnych do stawienia czoła likwidacji pracowników CORDEMEXu zostały podjęte z Sekretarzem Programowania i Budżetu Ernesto Zedillo. Nie było to łatwe, ponieważ sekretarz zażądał gwarancji zwrotu pożyczki w kwocie 80 miliardów peso, więc utworzono nową instytucję, w której cały majątek został zdeponowany do likwidacji. Oznaczało to, że sprzedaż którejkolwiek z fabryk, ziemi, maszyn itp. trafiła do tej instytucji, a zatem do budżetu federalnego. Więc kiedy w 1992 r. usiadłam do negocjacji z sekretarzem skarbu, aktywa Funduszu Wspierania Działalności Produkcyjnej na Jukatanie (FAAPY) nie mogły zagwarantować pożyczki niezbędnych środków na rekompensatę rolnikom. Ale nie chodziło tylko o pieniądze. Chodziło również o poszanowanie prawa do emerytury, którą można uzyskać w ramach zmodyfikowanego systemu ubezpieczeń społecznych w wieku 65 lat, oraz o dostęp ich rodzin do przychodni lekarskich. Z Sekretarzem Zdrowia zawarto porozumienie o przekazaniu świadczeń zdrowotnych obsługiwanych przez IMSS. Jeśli chodzi o emerytury, rząd stanowy zobowiązał się do opłacenia składek na ubezpieczenie społeczne wszystkich osób w wieku od 50 do 64 lat w 1992 r., tak aby po ukończeniu 65 lat mogli otrzymywać emeryturę i jednocześnie nadal otrzymywać usług zdrowotne. Każdego roku średnio tysiąc siedemset osób kończy 65 lat. Od tego dnia zaczęli korzystać z gwarantowanej emerytury minimalnej, czyli płacy minimalnej. Niewiele, ale lepiej niż to, co mieli przed 1992 r., ponieważ dzięki specjalnemu reżimowi mieli tylko połowę. W celu zagwarantowania opłacenia składek na IMSS przez rząd lokalny Kongres wydał dekret, w którym zobowiązał się do włączenia odpowiedniej kwoty do rocznego budżetu na okres 15 lat. Nawiasem mówiąc, termin został dotrzymany w 2007 roku.Czy henequen jako naturalne włókno to przyszłość dla myślenia o rozwoju społecznym?Problem upadku henequenu pojawił się w przeszłości i dotyczył dwóch zasadniczych kwestii. Jedną z nich jest ewolucja technologiczna, która doprowadziła do powstania włókien syntetycznych, które wyparły nierównomierne i twarde włókna w wielu zastosowaniach, takich jak kable morskie. Druga kwestia dotyczy organizacji pracy w wyniku reformy rolnej, która rozdzieliła ziemie upraw henequenu w 1937 r. Dla wielu chłopów była to szansa na rozpoczęcie kultywacji. Henequen to uprawa rolno-przemysłowa; nie można myśleć, że ktoś może mieć poletko i pracować na nim indywidualnie. Trzeba było pracować zbiorowo, aby rozdzielić część, która jest w produkcji, część uprawiana i obszar roślin podupadłych. Ponadto konieczne jest pozostawienie części w stanie spoczynku. To znaczy cały cykl. A kiedy powstały pola uprawne (ejidos) w 1937 roku, gubernator Jukatanu powiedział prezydentowi generałowi Cárdenasowi, że „to nie zadziała”.Następnie powstała figura „Gran Ejido Henequenero”, która była niczym innym, jak próbą odbudowy jednostki produkcyjnej, do której dodano ejidatarios, właścicieli ziemskich i rząd. W latach 1937-1955 był administrowany przez rząd państwowy. To było źródło straszliwej korupcji. Kiedy to się stało, starzenie się technologii, konkurencja z innymi regionami świata, Brazylią i Tanzanią, wszystko to zredukowało rynek dla henequen z Jukatanu. Włókna nie były eksportowane od 1973 roku, ponieważ w całości zostały uprzemysłowione w Jukatanie, w kompleksie CORDEMEX, który eksportował gotowe produkty. Uprawa już nie dawała, ale tym, co zdecydowanie przestało dawać w tamtych latach, były dotacje rządowe, ponieważ neoliberalna polityka rozpoczęła się w latach 80. Zastanawiam się, czy Lázaro Cárdenas miał alternatywę dla tego, co zrobił, a myślę, że nie, pomimo negatywnych konsekwencji w dłuższej perspektywie. Myślę, że Cárdenas nie miał alternatywy, ponieważ utrzymanie takiej sytuacji również nie było opłacalne. Bez wątpienia mógł istnieć inny schemat.Parcelacja ziem henequenu na Jukatanie zostało dokonane w oparciu o kryteria stosowane w centrum kraju, rolnictwa w cyklu rocznym, a nie uprawy, której wykorzystanie zajmuje siedem lat. Konsekwencją było to, że gubernator Canto Echeverría powiedział Cárdenasowi: „Prezydencie, już rozparcelowaliśmy ziemię i nadal mamy 13 000 bezrolnych chłopów”. Od czasu reformy rolnej na obszarze henequenu z 1937 r. ważne dla chłopów było znaleźć się na liście akredytowanych: Banco Ejidal, Henequeneros de Yucatán, Banco Agrario, Fideicomiso Henequenero, FAAPY. Ponadto instytucje kredytowe wsparły ponad 5000 kobiet zorganizowanych w UAIMC (jednostki rolnicze kobiet chłopskich). W 1984 roku rząd federalny przekazał wszystkie te zobowiązania rządowi stanu Jukatan, co zaostrzyło problem finansów państwa. Co roku, a czasem wcześniej, trzeba było negocjować z Sekretarzem Skarbu Państwa nadzwyczajne wsparcie, innego wyjścia nie było. Nikt nie był szczęśliwy: nie byli nimi chłopi, którzy otrzymali grosze, nie był rząd federalny, który powiedział, że jesteśmy funduszem beczki bez dna, ani gubernator Jukatanu. W obliczu tej sytuacji postanowiłam podjąć działania, aby położyć temu kres i tym samym zainicjować gospodarczą przebudowę Jukatanu.Jakie były Pani losy po okresie sprawowania funkcji gubernatorki Jukatanu?Byłam znowu posłanką federalną. W 1996 roku kierowałam Narodowym Programem na rzecz Kobiet na lata 1995-2000. Utworzyłam Krajową Komisję ds. Kobiet. Byłam tam do marca 1999 roku.Jakie były zadania Krajowej Komisji ds. Kobiet?Trzeba było stworzyć nową instytucję. Meksyk musiał wypełnić zobowiązania czwartej Światowej Konferencji Kobiet w Pekinie z 1995 r. Powstał Narodowy Program dla Kobiet, który jednak musiał być stosowany i obsługiwany. Prezydent Zedillo zaprosił mnie, abym to zrobiła. Ale wcześniej nic nie było.Kiedy zaczynałam w czerwcu 1996 roku, byłam tylko ja, biurko i jeszcze jedna osoba. Teraz to coś innego. Przy wsparciu Rady Konsultacyjnej i Społecznego Kontrolera Programu, Komisja była w stanie stworzyć struktury, które pozwoliłyby na zastosowanie programu na szczeblu federalnym i wspierać tworzenie mechanizmów awansu kobiet w każdym z 32 stanów. Zrobiliśmy to całkiem dobrze. Z tego powodu, gdy zakończyła się administracja prezydenta Zedillo i pojawiła się inicjatywa utworzenia Narodowego Instytutu Kobiet, jego zatwierdzenie na Kongresie było znacznie łatwiejsze.Dlaczego więc liczba kobiet w życiu politycznym nie wzrosła z czasem?Głos kobiet niewątpliwie wzrósł. Pokazują to różne badania, oprócz tego, że w Federalnym Rejestrze Wyborców jest więcej kobiet niż mężczyzn. Nie dzieje się tak w przypadku możliwości głosowania, czyli wybrania do reprezentowania obywateli. Myślę, że przekonanie, iż to mężczyźni powinni podejmować decyzje w życiu publicznym, jest głęboko zakorzenione w kulturze. Jestem jednak przekonana, że nastąpił istotny postęp. Konstytucja została zmieniona w celu uwzględnienia zasady parytetu w kandydaturach partii politycznych do władzy ustawodawczej zarówno na szczeblu federalnym, jak i lokalnym.A co wydarzyło się w tym czasie, pod koniec lat dziewięćdziesiątych i później na Jukatanie?Rolnictwo przestało istnieć, zwłaszcza te dedykowane tradycyjnemu rolnictwu. Przetrwały tereny przeznaczone na rolnictwo komercyjne i intensywną technologicznie produkcję zwierzęcą - hodowlę, zwłaszcza trzody chlewnej i stada bydła.Chłopi jako podmioty społeczne przestali mieć znaczenie na tyle, że zmniejszył się ich wkład, nie tylko gospodarczy, ale także polityczny. Nawet jeśli chodzi o głosowanie, teraz na Jukatanie jest całkowicie możliwe wygranie wyborów bez głosowania na wsi, co wydarzyło się dopiero 30 lat temu.Na Jukatanie nie było zmian w okresie po 2000 roku?Powiedziałabym trochę – w odniesieniu do ubóstwa. Być może najważniejsza okazja do działania nadeszła, jak na ironię, w następstwie huraganu Isidore w 2002 roku. Nastąpiła znaczna utrata domów, a następnie bardzo duży program rządu federalnego z rządem stanowym, mający na celu odbudowę i zapewnienie nowych domów dla ofiary. Już w tej dekadzie zachęcające są również informacje CONEVALu na temat ubóstwa w państwie, które pokazują spadek, choć niewielki.Myślę, że jedyną drogą rozwoju na Jukatanie jest henequen, a nie przemysł turystyczny.Nie. Henequen był przez wiele lat centrum życia gospodarczego Jukatanu. Nie tylko ze względu na pieniądze, ale także dlatego, że społecznie myślano o tym w tych kategoriach. Obecnie Jukatan jest dostawcą towarów i usług dla północnego stanu Quintana Roo i Mérida, regionalnego centrum usług zdrowotnych, edukacyjnych i finansowych. Turystyka jest również ważna.Strategię rozwoju Jukatanu postrzegam jako mozaikę lub układankę, w której trzeba znaleźć i ułożyć jej różne części.Więc henequen nie jest kluczem?Czy wiesz na czym polega problem? Na Jukatanie henequen dużo zarobił. Ale nie jest to działalność, która może socjalizować zyski. Jest to działalność o dużej koncentracji gospodarczej.Wreszcie, co myśli Pani o ogólnym prawie rozwoju społecznego?W momencie, gdy gospodarka nie rośnie, wszystko inne nie ma znaczenia. Propozycje nie działają, jeśli masz program i okazuje się, że nie masz rynku pracy. To jest problem programów typu Progresa-Oportunidades-Prospera. Ma na swoim koncie ważne osiągnięcia, na przykład w edukacji poprzez stypendia. Ale studenci z programu Oportunidades robią dokładnie to samo, co ich rodzice, którzy nie ukończyli szkoły podstawowej, siedząc za ladą w małym sklepie w ich mieście.Dziękuję za rozmowę.

`